ISBN 978-83-8209-260-8
Uprowadzenie i zamordowanie Bohdana Piaseckiego początkowo było sensacją dnia, potem przedmiotem śledztwa angażującego w ciągu 25 lat ogromne siły i środki. Śledztwo wywołało ze zrozumiałych względów wielkie emocje wówczas, a o jego przebiegu toczy się dyskusja do dziś. Każda historia może mieć kilka wersji. Historia z pogranicza polityki i przestępstwa kryminalnego, a szczególnie taka w której nie znaleziono winnego, ma zwykle kilka wersji. Ta ma ich wyjątkowo dużo. Działalnością Piaseckiego zajmuję się wiele lat. Opublikowałem na temat jego przedwojennej działalności dwie książki i wiele artykułów. Sprawę porwania śledziłem od pierwszych dni. Niniejszy tekst jest szukaniem odpowiedzi przede wszystkim dla siebie na wiele pytań związanych z tą zbrodnią. Zacząć należy od samego uprowadzenia i morderstwa. Następnie ukazania meandrów śledztwa, spowodowanych nie tylko materiałem dowodowym czy operacyjnym, ale również zmianami politycznymi. Wymaga to przedstawienia zarówno poszczególnych etapów śledztwa, uzależnień, rozmaitych wersji, jak i jego otoczki politycznej. Przedstawione zostały także skrótowo śledztwa uboczne, które wynikały z badania wątku zasadniczego, ale nie tylko, a także działania ludzi nieuczciwych, którzy chcieli zdobyć pieniądze korzystając z cudzego nieszczęścia. Może trochę nużącym wątkiem są narady toczone przez organa śledcze z prokuraturą. Ale bez tego trudno zrozumieć co się działo ze śledztwem, szczególnie poczynając od początku lat sześćdziesiątych. W trakcie śledztwa zastosowano metody dotychczas albo wcale niestosowane w polskiej kryminalistyce, albo stosowane sporadycznie, a na użytek tego śledztwa na skalę naprawdę gigantyczną. Dotychczas uboczne wątki śledztwa były całkowicie pomijane. Moim celem nie było odkrycie, kto stał za porwaniem i kto jest winny śmierci Bohdana Piaseckiego. Zestawieniem możliwości zająłem się dopiero w podsumowaniu.
Z Przedmowy